Wpadł mi ostatnio w ręce pięknie wydany albumik „Kronika Zatrzymanego Czasu” – Nowe Miasto Lubawskie na starej fotografii (dzieki, Maciek). Niektóre z zamieszczonych w nim zdjęć starych reklam z początku XX wieku uświadomiły mi, że właściwe na przestrzeni lat wiele się w tej kwestii nie zmieniło, stąd pozwolę sobie sięgnąć do tych klasyków w odpowiedzi na niektóre zapytania ślubne 🙂
Szczegolnie inspirujące są dwie reklamy, zawierające genialną polemikę na temat nieuzasadnionych negocjacji cen oraz naśladownictwa stylu 🙂
” Poleca się po cenach ściśle stałych (nie opuszczam feniga, pomimo się często zdarza, że Szan. Publiczność zwyczajna cen – nie stałych u konkurencyi nie kupując, wychodzi w błędnej myśli, że gdzieniegdzie dostanie taniej, bo opuszczają”
„Należy zważać na nazwisko „Dr. Thompson i na znak ochronny „Łabędź”. Baczność przed naśladownictwem.
Oczywiscie w przypadku moich „stałych, lecz najtańszych cen” zapraszam do kontaktu.
Na zakończenie, żeby było w tematyce fotograficznej, dokładam kilka starych nastrojowych reklam fotograficznych pochodzacych z moich starych książek i czasopism fotograficznych.
Leave a reply