Po dłuższej przerwie spowodowanej nawałem pracy (priorytet ma obróbka bieżacych zleceń ślubnych) oraz moim małym wypadkiem w listopadzie – zaczynam uzupełniać wpisy na blogu. Jako że pogoda za oknem jest niezbyt ciekawa, tym razem coś dla rozgrzania atmosfery – garść zdjeć z sierpniowej sesji plenerowej Martyny i Maćka. Zapraszam.
Leave a reply